top of page

To pierwsza porażka prezydenta

  • Zdjęcie autora: Darius Soldier
    Darius Soldier
  • 8 godzin temu
  • 3 minut(y) czytania

To pierwsza porażka prezydenta - ocenił w "Kropce nad i" koordynator służb specjalnych minister Tomasz Siemoniak.

ree

Źródło: TVN24


To pierwsza porażka prezydenta - ocenił w "Kropce nad i" koordynator służb specjalnych minister Tomasz Siemoniak. Komentował sprawę nominacji, których podpisania odmówił Karol Nawrocki.  - Apeluję, proszę, panie prezydencie, niech pan podpisze tę listę, a potem się spierajmy, mówmy sobie różne rzeczy - nalegał Siemoniak. 

Premier Donald Tusk poinformował w piątek, że prezydent Karol Nawrocki zablokował nominacje oficerskie dla funkcjonariuszy w ABW i SKW. Prezydent odpowiedział szefowi rządu nagraniem w mediach społecznościowych. Premier zarzuca Nawrockiemu, że to "dalszy ciąg jego wojny z polskim rządem", a prezydent oskarża rząd o to, że ograniczył dostęp szefów służb specjalnych do niego.

Do tego sporu odniósł się w poniedziałek w "Kropce nad i" w TVN24 koordynator służb specjalnych minister Tomasz Siemoniak.

Ocenił, że "jest to pierwsza porażka prezydenta". Dodał, że "w tym kryzysie mamy jakiś amok". - W mediach opowiadają różne rzeczy urzędnicy prezydenta. Jeden z nich nawet mówi, że trzeba sprawdzić, czy ta lista tych kandydatów jest dobrze zweryfikowana. Jak można takie rzeczy wyprawiać? Naprawdę, niech atakują, niech prowadzą wojnę, jak muszą - jest to na szkodę Polski - ale niech podpisze pan prezydent te nominacje - mówił.

Zapytany, co dalej z kandydatami na oficerów, jeżeli prezydent nie podpisze nominacji, Siemoniak odparł, że "wierzy w to, że podpisze".

- Premier prosił publicznie. Ja też proszę. Chcemy, żeby to się zdarzyło. Żeby tego rodzaju rzeczy, które uderzają wprost w służby, się nie działy - powiedział. Zaznaczył, że "różne były relacje prezydentów z rządami", ale "takie rzeczy się nigdy nie działy".

- Apeluję, proszę, panie prezydencie, niech pan podpisze tę listę, a potem się spierajmy, mówmy sobie różne rzeczy - nalegał Siemoniak. 

Siemoniak: kompletnie niezrozumiała wojna ze strony prezydenta

Siemoniak zapytany, czy premier zabronił szefom służb spotykania się z prezydentem, zaprzeczył. - Prezydent zapraszał, czy wzywał - jak teraz niektórzy piszą z kancelarii prezydenta - szefów służb, którzy podlegają premierowi i w takiej sytuacji to jest tak, jakby premier wzywał urzędnika prezydenta do siebie. Obowiązuje pewna droga służbowa, obowiązują pewne zasady i nigdy za prezydenta Andrzeja Dudy coś takiego się nie zdarzyło. Trzeba szanować procedury, trzeba szanować drogę służbową - mówił.

- Premier jest szefem moim, jest szefem wszystkich szefów służb. Jeśli my się z kimś spotykamy, musimy mieć jego zgodę. I te tłumaczenia prezydenta, to odwracanie kota ogonem, jest absolutnie moim zdaniem skandaliczne - dodał.

Minister odniósł się do słów prezydenta, który powiedział, że "odwołano cztery jego spotkania z szefami służb". - To właśnie na nich miały zostać omówione kluczowe kwestie dla bezpieczeństwa Polski. Miały też zapaść decyzje dotyczące nominacji oficerskich - dodał Nawrocki.

- Nikt ich nie odwołał, bo nikt ich nie zwołał. Nie może być tak, że sekretariat prezydenta dzwoni i wzywa szefów służb, wyznacza im godzinę za dwa tygodnie. Muszą mieć zgodę premiera. Taka sugestia poszła przecież z naszej strony, że gdyby prezydent zwrócił się do premiera, premier by wtedy podjął decyzję - powiedział.

- I kłamstwem jest to, co mówią wszyscy urzędnicy prezydenta, że prezydent jest odcinany od jakichś informacji. Jest praktyka przekazywania dokumentów na piśmie z odpowiednimi klauzulami. To wszystko prezydent dostaje. Mało tego, tego dnia, kiedy miały być te spotkania, od służb otrzymał pełne materiały w tych tematach, o które minister (Zbigniew) Bogucki (szef kancelarii prezydenta) prosił - dodał.

Koordynator służb specjalnych ocenił, że "to jest kompletnie niezrozumiała wojna ze strony prezydenta".


Autorka/Autor: js/lulu

Źródło: TVN24

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Komentarze


bottom of page