Sikorski: złożyłem zeznania jako poszkodowany .
- Darius Soldier
- 5 dni temu
- 1 minut(y) czytania

Sikorski: złożyłem zeznania jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa
Radosław Sikorski przekazał, że złożył zeznania jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa. "Zwyrole podniecali się czytaniem moich prywatnych rozmów" - napisał szef polskiej dyplomacji.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski we wpisie na platformie X poinformował, że złożył zeznania w Prokuraturze Krajowej "jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa".
"Zwyrole podniecali się czytaniem moich prywatnych rozmów" - dodał. Wyraził przy tym nadzieję, że winnych używania cyberbroni wobec konkurentów politycznych "dosięgnie prawo i sprawiedliwość".
Pegasus pod lupą śledczych
Śledztwo dotyczące Pegasusa prowadzi specjalny zespół śledczy nr 3 w Prokuraturze Krajowej, który sprawdza użycie tego oprogramowania w Polsce. Postępowanie dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w tej sprawie, badane są między innymi kwestie legalności, zasadności, celowości i proporcjonalności podejmowanych przy pomocy Pegasusa czynności operacyjno-rozpoznawczych.
Śledztwo dotyczy też podejmowania bezprawnych działań "zmierzających do nieuzasadnionego wykorzystania programu Pegasus wobec określonych osób z powodów innych niż zapobieganie, wykrycie, ustalenie sprawców".
Według ogłoszonych na przełomie 2021/2022 roku informacji przez działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupę Citizen Lab Pegasusem byli inwigilowani między innymi mecenas Roman Giertych (obecnie także poseł KO), a także prokurator Ewa Wrzosek i ówczesny senator KO Krzysztof Brejza (obecnie europoseł). W obiegu publicznym pojawiły się też informacje, że wśród osób inwigilowanych byli także prominentni politycy PiS.
Pod koniec października premier Donald Tusk przekazał, że jego żona i córka zostały przesłuchane w śledztwie w sprawie nielegalnej inwigilacji Pegasusem i mają status świadków.
Autorka/Autor: akw
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański






Komentarze